HAKI NA JANINĘ, LUB: JAK PRZESTAŁAM SIĘ MARTWIĆ I POKOCHAŁAM BŁĘDY
Tak naprawdę to nie.
Choć to niewiele, rok na blockchainie mnie czegoś nauczył. Chętnie udzieliłabym sobie z przeszłości kilku rad.
Pobyt tutaj dzielę na cztery rozdziały, przenikające się:
- Zielona Janina
Czyli nieobeznana z funkcjonowaniem serwisu. Założyłam konto, bo coś tam słyszałam o zarabianiu i od razu chciałam publikować. Nie czytałam innych użytkowników, nie zapoznałam się z FAQ ani niczym. Działałam poprzez eksperymenty i po omacku, i w sumie mam satysfakcję, że sama i dzięki radom z komentarzy dowiedziałam się jak skutecznie tagować, w jaki sposób pisać, co wrzucać i jak zrobić z papieru.
Mimo tego wolałabym zacząć przygotowana.
- Niezdecydowana Janina
Trochę wynik zieloności, trochę charakteru. Ciągle poprawiałam posty, bo mi nie pasowały. Głównie, bo pokazywałam tylko odnośniki do YouTube, a powinnam przysiąść dłużej nad formą. Były to głupie zmiany, typu dodanie/usunięcie jakiegoś tekstu, tłumaczenie na angielski, tagowanie, postawienie przecinka. Nie wydaje się to takie złe, ale nie lubię tego chaosu.
Lepiej wygląda zostawianie na blogu przemyślanych słów.
- Emocjonalna Janina
Zamiast ochłonąć, w chwili impulsu tracę zdrowy rozsądek. Kiedy wyświetliło mi reputację 25, a nie 44, rzuciłam się do klawiatury, bo mnie to uderzyło. Później się tłumaczyłam, zmieniałam wszystko, denerwowałam. I dlatego stworzyłam wpis o jajecznicy. Odkryłam, że najbardziej podobają się posty, w których wyrażam swoje myśli.
Właśnie wtedy doceniłam wartość artykułów.
- Nieuważna Janina
Nie chciałam, żeby ktokolwiek mnie wyprzedził, za bardzo się śpieszyłam i z tego powodu pierwotna wersja filmu o kreacjonizmie zawierała krytyczny błąd, więc musiałam go reuploadować. Patrząc na niego teraz, jeszcze parę rzeczy bym zrobiła inaczej. Jednak i tak się cieszę: nagrałam przez to materiał o szukaniu informacji, z poradami opartymi na doświadczeniu, a nie tylko czyjejś wiedzy.
Nawet porażki mogą być owocne.
Te spostrzeżenia są banalne, ale skoro mi by się przydały na początku, to może komuś posłużą.
Mam nadzieję, że w następnych latach będę ostrożniejsza i pokażę nową jakość.
Poza tym miło mi, że znalazłam to miejsce. Ludzie tu mnie dostrzegają i wspierają, a na YouTube zawsze czułam się opuszczona. Dzięki. ❤ Myślę, że to kwestia świeżości i kiedyś też tak było na starych portalach, ale nie wiem.
Stale się rozwijam. Głosuję na coraz więcej postów. Może się zajmę niezrealizowanymi pomysłami, ale nie obiecuję; nienawidzę tworzyć pod presją.
Życie jest jak blockchain. Czyny mają konsekwencje i często nie ma opcji
cofnij
.Blockchain z kolei kojarzy mi się z wydawnictwem. Raczej nie jest mądre wymagać od odbiorców zwrócenia dzieła, bo "popełniłeś błąd i obowiązuje RODO." 😁
Comments