HAKI NA JANINĘ, LUB: JAK PRZESTAŁAM SIĘ MARTWIĆ I POKOCHAŁAM BŁĘDY

0.png

Tak naprawdę to nie.
365.png

Choć to niewiele, rok na blockchainie mnie czegoś nauczył. Chętnie udzieliłabym sobie z przeszłości kilku rad.
Pobyt tutaj dzielę na cztery rozdziały, przenikające się:

  1. Zielona Janina
    Czyli nieobeznana z funkcjonowaniem serwisu. Założyłam konto, bo coś tam słyszałam o zarabianiu i od razu chciałam publikować. Nie czytałam innych użytkowników, nie zapoznałam się z FAQ ani niczym. Działałam poprzez eksperymenty i po omacku, i w sumie mam satysfakcję, że sama i dzięki radom z komentarzy dowiedziałam się jak skutecznie tagować, w jaki sposób pisać, co wrzucać i jak zrobić z papieru.
    Mimo tego wolałabym zacząć przygotowana.
    1.png
  2. Niezdecydowana Janina
    Trochę wynik zieloności, trochę charakteru. Ciągle poprawiałam posty, bo mi nie pasowały. Głównie, bo pokazywałam tylko odnośniki do YouTube, a powinnam przysiąść dłużej nad formą. Były to głupie zmiany, typu dodanie/usunięcie jakiegoś tekstu, tłumaczenie na angielski, tagowanie, postawienie przecinka. Nie wydaje się to takie złe, ale nie lubię tego chaosu.
    Lepiej wygląda zostawianie na blogu przemyślanych słów.
    2.png
  3. Emocjonalna Janina
    Zamiast ochłonąć, w chwili impulsu tracę zdrowy rozsądek. Kiedy wyświetliło mi reputację 25, a nie 44, rzuciłam się do klawiatury, bo mnie to uderzyło. Później się tłumaczyłam, zmieniałam wszystko, denerwowałam. I dlatego stworzyłam wpis o jajecznicy. Odkryłam, że najbardziej podobają się posty, w których wyrażam swoje myśli.
    Właśnie wtedy doceniłam wartość artykułów.
    3.png
  4. Nieuważna Janina
    Nie chciałam, żeby ktokolwiek mnie wyprzedził, za bardzo się śpieszyłam i z tego powodu pierwotna wersja filmu o kreacjonizmie zawierała krytyczny błąd, więc musiałam go reuploadować. Patrząc na niego teraz, jeszcze parę rzeczy bym zrobiła inaczej. Jednak i tak się cieszę: nagrałam przez to materiał o szukaniu informacji, z poradami opartymi na doświadczeniu, a nie tylko czyjejś wiedzy.
    Nawet porażki mogą być owocne.
    4.png

Te spostrzeżenia są banalne, ale skoro mi by się przydały na początku, to może komuś posłużą.

Mam nadzieję, że w następnych latach będę ostrożniejsza i pokażę nową jakość.
Poza tym miło mi, że znalazłam to miejsce. Ludzie tu mnie dostrzegają i wspierają, a na YouTube zawsze czułam się opuszczona. Dzięki. ❤ Myślę, że to kwestia świeżości i kiedyś też tak było na starych portalach, ale nie wiem.
Stale się rozwijam. Głosuję na coraz więcej postów. Może się zajmę niezrealizowanymi pomysłami, ale nie obiecuję; nienawidzę tworzyć pod presją.

5.png

Życie jest jak blockchain. Czyny mają konsekwencje i często nie ma opcji cofnij.
Blockchain z kolei kojarzy mi się z wydawnictwem. Raczej nie jest mądre wymagać od odbiorców zwrócenia dzieła, bo "popełniłeś błąd i obowiązuje RODO." 😁